Giorgio Armani Si edp - zapach pełen szczęścia, rodzinnego ciepła.
Przyszła pora na Si Giorgio Armani. Kolejny klasyk swojej marki, uwielbiany przez rzesze kobiet. Przyznam wam, że gdy pierwszy raz zetknęłam się z Si nie podeszłam do niego zbyt entuzjastycznie. wydał mi się bardzo płaski i co gorsza - nietrwały. Już po kilku minutach znikał z mojej skóry, co napawało mnie rozczarowaniem. Jest to duże prawdopodobieństwo, że trafiłam na kiepskiej jakości próbkę. Nie wiem, może była zwietrzała ?
Nie mniej jednak dziś chcę baczniej przyjrzeć się tej kompozycji. Pierwsze co wyczuwam po aplikacji, to miks owoców leśnych z silną wonią araku - zwykle zapach arakowy moja mama dodaje do ciast. Tym samym odnajduję przyczynę mojego silnego skojarzenia i wrażenia, że już skądś znam ten aromat. Choć w składzie zapachu nie znajdziemy owoców leśnych (poza liśćmi czarnej porzeczki) ja silnie wyczuwam je na swojej skórze właśnie w połączeniu z arakiem. Taki miks jeżyn, malin, jagód i jeszcze poziomek ;) Spod wyczuwanego przeze mnie araku, a podejrzewam, że jest to spowodowane przez ambroxan. (choć pewności nie mam) wydobywa się także silna wanilia, paczula i nuty drzewne. Pojawia się też akord z "igiełek" wyczuwam coś klującego, podobnie jak w jednym z zapachów Jean Paul Gaultier, które recenzowałam wcześniej. To wrażenie "igiełek" jest jednak mocno odmienne, ciekawe i nadające zapachowi charakteru, co w przypadku zapachu Jean Paul Gaultier nie miało miejsca. Po upływie czasu da się dostrzec także różę, która będąc w gąszczu wcześniej wspomnianych składników wydaje się być mocno nieśmiała, delikatnie wychyla się i pląsa pośród nich.
Dla mnie Giorgio Armani Si to wariacja na temat spokoju i miłości, nie tej pomiędzy kochankami, lecz rodzinnej. Nie wyczuwam w nim niczego seksownego, lecz daje on wrażenia rodzinnego ciepła, bliskości, przytulnej atmosfery, zapachu drożdżowego ciasta pełnego wanilii i pachnącego arakiem, i różą, mającego w środku pełno jeżyn, posypanego malinami. To poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowa miłość zamknięta w eleganckim, prostym w formie flakonie. Myślę, że nie jest to zapach dla nastolatki, byłby on dla niej zbyt dojrzały, lecz młodej kobiety świadomej wartości swojej i tego jaką czerpie od otoczenia. Kobiety, która szuka poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Bez wątpienia jest to piękny zapach wart poznania, jednak dla mnie jest on "zbyt spokojny i delikatny" Co nie zmienia faktu, że na kobietach z mojego otoczenia pachnie on zjawiskowo pięknie.
#Perfumova #GiorgioArmani #Armani #Si
Dla mnie Giorgio Armani Si to wariacja na temat spokoju i miłości, nie tej pomiędzy kochankami, lecz rodzinnej. Nie wyczuwam w nim niczego seksownego, lecz daje on wrażenia rodzinnego ciepła, bliskości, przytulnej atmosfery, zapachu drożdżowego ciasta pełnego wanilii i pachnącego arakiem, i różą, mającego w środku pełno jeżyn, posypanego malinami. To poczucie bezpieczeństwa i bezwarunkowa miłość zamknięta w eleganckim, prostym w formie flakonie. Myślę, że nie jest to zapach dla nastolatki, byłby on dla niej zbyt dojrzały, lecz młodej kobiety świadomej wartości swojej i tego jaką czerpie od otoczenia. Kobiety, która szuka poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Bez wątpienia jest to piękny zapach wart poznania, jednak dla mnie jest on "zbyt spokojny i delikatny" Co nie zmienia faktu, że na kobietach z mojego otoczenia pachnie on zjawiskowo pięknie.
Skład
- Głowa
- liście czarnej porzeczki
- Podstawa
- ambroxan, nuty drzew, paczuli, wanilia
- Serce
- frezja, róża
- Grupy zapachów
- kwiatowe, owocowe, szyprowe
- Twórca Christine Nagel
- Rok wydania 2013
- Ogólna Ocena 8/10
#Perfumova #GiorgioArmani #Armani #Si