Guerlain Shalimar edp - Wehikuł czasu zamknięty we flakonie

Shalimar poznałam zaintrygowana jego podobieństwem do znanego mi dobrze Obsession Calvina Kleina i zapragnęłam to podobieństwo osobiście zweryfikować.




Pierwsze nuty w otwarciu zapachu kojarzą mi się mocno z zapachem farb do malowania ścian, na szczęście wrażenia wywołujące te skojarzenia szybko mijają i pojawiają się na mojej skórze nuty skórzane i cytrynowe i coś co mocno wierci w nosie przenosząc mnie w czasie do lat dziecięcych gdy mama w okresie wiosennym robiąc porządki myła kryształy i polerowała drewniane meble w naszym domu. Być może nie brzmi to zachęcająco, ale wyczuwam tu pewną dwoistość:  z jednej strony jest to zapach skóry, drogich skórzanych mebli ustawionych w wielkim salonie, z drugiej zaś środków do polerowania drewna. Jak bardzo mało zachęcająco by to brzmiało, wyczuwam tu zapach luksusu, i czegoś bardzo wyjątkowego, czego próżno szukać w obecnie tworzonych kompozycjach. W salonie pełnym skórzanych mebli unosi się gęsty zapach kadzidła zmieszany z nutami cytrusów, szczególnie  cytryny, cytryny zawartej w środkach czystości.



Jest bogato ciężko i dymnie. W oddali gdzieś, można doszukać się wanilii, słodkiej i równie gęstej co wcześniej wspomniane składniki, jednak nie na tyle silnej, by pozwolić jej wyjść na pierwszy plan.  Bardziej wrażliwe nosy znajdą też nuty drzewa sandałowego Po pewnym czasie od aplikacji robi się bardzo ciepło, przytulnie i kremowo. Dym z kadzidła już nieco opadł i pozwolił ukazać się balsamicznym nutom wanilii, róży i jaśminu. Jednak jaśmin, który zwykle jest królem w swojej kategorii, tutaj jest łagodny, gdyż inne nuty nie pozwalają mu dominować. Dym z kadzidła wciąż krąży i cytrusy dają o sobie znać Cudowne uczucie, gdy wraz z upływem minut, coraz bardziej balsamiczny staje się to zapach. Na mojej skórze wraz z nim ukazuje się drzewo sandałowe w towarzystwie wanilii.


Shalimar to zapach, głęboki, bogaty i esencjonalny. Taki który potrafi pięknie się rozwijać i którego nie da się jednoznacznie sklasyfikować, gdyż ma wiele różnych oblicz, z pewnością na każdej kobiecie pokaże różne z nich. Nie należy do zapachów świeżych i tych z kategorii gourmand. Dla mnie osobiście jest jak wehikuł czasu, przenoszący mnie do dziecięcych lat. Myślę, że przypadnie do gustu kobietom pewnym siebie, lubiącym, klasykę i ciężkie aromaty. Wart poznania. A czy jest podobny do Obsession ? nie do końca, choć są zbliżonymi zapachami, co faktycznie może wywołać skojarzenia jednego zapachu z drugim. 



Jako ciekawostkę powiem wam, że  w obu tych kompozycjach występują nuty takie jak : bergamotka, cytryna, mandarynka, cedr, drzewo sandałowe, kadzidło, piżmo, wetiwera,  wanilia, jaśmin i róża




Skład




Głowa 
bergamotka, cedr, cytrusy, cytryna, mandarynka




Podstawa 
drzewo sandałowe, kadzidło, opoponax, piżmo, skóra, wanilia



Serce 
jaśmin, korzeń irysa, paczuli, róża, wetiweria



Grupy zapachów 
orientalne, przyprawowe
 
Rok wydania: 1925

Twórca:  Jacques Guerlain 

Ogólna ocena 8/10



#Perfumova #Guerlain #Shalimar

Popularne posty