Paco Rabanne 1 milion edt for man - przyczajony lew i róża

O istnieniu Paco Rabanne 1 milion wiedziałam już od dawna. Zapach jest na rynku już przeszło 11 lat, jednak do tej pory nie przyszło mi przez myśl by się z nim zapoznawać, a już  tym bardziej go recenzować. Nadszedł jednak dla niego odpowiedni moment, gdy zaczęłam rozwijać skrzydła w swojej perfumowej pasji. Jak dotąd przyszło mi  mierzyć się z faktami i obalać mity o oklepanych, nudnych zapachach dla mężczyzn.  Jaki więc jest Paco Rabanne 1 milion dla panów ?





Pierwsze co wyczuwam zaraz po aplikacji, to ziołowe aromaty z dużą ilością mięty i coś jakby wzięte ze słynnego środka Amol ?... tak. Lecz już po chwili do głosu dochodzą nuty skórzane i drzewne. Nuty te mieszają się razem z miętą, a do tego całego towarzystwa przyłącza się jeszcze słodycz najprawdopodobniej cynamonu i róży. Są to na prawdę przebogate perfumy. Momentami przypominają mi coś z  damskiej i bardzo leśnej Aury Thierego Muglera na przemian z Obsession Calvina Kleina, oczywiście pojedyncze akordy z całości każdej z wymienionych kompozycji. Serce zapachu, w którym są róża z cynamonem i przyprawami przypominają mi coś, co czułam dawno temu jako mała, kilkuletnia dziewczynka, gdy kładłam się spać na leżakowaniu w przedszkolu, taki charakterystyczny słodki i jednocześnie ostry akord, który ciężko jest mi nawet opisać. Jest to taki miks, który budzi jednocześnie poczucie bezpieczeństwa i siłę. Testując te perfumy - edt (woda toaletowa) po prostu przepadłam.... i powróciły wspomnienia. Obudził się spokój, poczucie bezpieczeństwa i jednocześnie ekscytacja, uwielbienie i siła. Tak, mam poczucie, że z tego zapachu płynie taka dobra energia i siła jak od lwa- króla dżungli. Co ciekawe, kompozycja ta lubi lawirować na skórze i zmieniać swoje oblicze niczym lew, który czasami ziewa i mruży oczy czasem zerkając  znienacka, by za chwilę ryknąć dziko i zerwać się na równe łapy. Nuty skórzane mocno dominują razem z drzewem i przyprawami, by za chwilę zmienić się miejscem z różą i bursztynem. Bez wątpienia warto poświęcić im trochę czasu i poobserwować jak będą zachowywać się na skórze.




Grafika by Notino

Paco Rabanne 1 milion for man jak na wodę toaletową ma znakomite parametry użytkowe. Projekcja powala i obezwładnia przeciwnika, a czasami i nosiciela.  Bukiet składników przepięknie się rozwija dając użytkownikowi jak i odbiorcy różne doznania. Jestem pewna, że mężczyzna ubrany w ten zapach zwróci na siebie uwagę otoczenia. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w tym zapachu drzemie testosteron i romantyzm zarazem. Zapach na pewno doda pewności siebie, a jeśli już ona jest, to pięknie ją wyeksponuje. Nie jest to kompozycja oklepana, w prost przeciwnie daje wachlarz doznań i pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest jednym z dzieł sztuki współczesnego perfumiarstwa dla mężczyzn. Gorąco polecam testy.


Skład


Głowa 
mięta, pomarańcza

Serce 
cynamon, nuty przypraw, róża, skóra

Podstawa 
bursztyn, drzewo, paczuli

Grupy zapachów 
drzewne, przyprawowe
 
Twórcy: Christophe Raynaud, Olivier Pescheux, Michael Girard

Rok wydania : 2008

Ogólna Ocena 9.5/10

#recenzja #forMan #1milion #PacoRabanne #1milion

Popularne posty