Lanvin Jeanne Lanvin edp - różowy zachód słońca i pierwsze rumieńce namiętności.

Pierwsze akordy to delikatna woń owoców, tak delikatna jak powiew letniego wiatru, co ciekawe, otwarcie zapachu jest też bardzo blisko skórne. Dopiero po chwili od aplikacji (może 60 sekund) zapach jakby rozkwita na skórze i jest znacznie bardziej wyczuwalny, zaczyna projektować, roznosi się wokół  nosicielki. A co wyczuwam ? owoce, kwiaty i garść słodkich landrynek, co zdawałoby się pokrywać z tym co podaje producent, bowiem znajdziemy tu frezję, piwonię, różę i malinę. Jest bardzo soczyście i kwiatowo.


Zapach od razu  budzi moje silne skojarzenia z Versace Bright Crystal. Rzekłabym, że kompozycje Verasce i Lanvin są do siebie bardzo podobne, bowiem w obu znajdziemy składniki takie jak piwonia, bursztyn, drzewo sandałowe i piżmo. Myślę, że Lanvin śmiało mogłoby być nową, bardziej intensywną (podkręconą) wersją Bright Crystal, jako, że jest to woda perfumowana, zawiera też więcej olejków zapachowych, niż woda toaletowa od Verasce. Bright Crystal było już przeze mnie recenzowane, znajdziecie je tutaj. Piwoniowa para przechadzała się wówczas z owocem granatu, spotkanie było nieco nieśmiałe i niewinne, natomiast w kompozycji od Lanvin nabiera ono rumieńców, pojawia się pożądanie i pikanteria, zapewne za sprawą frezji, róży i maliny. Idąc tym śladem, podobnie jak w przypadku Bright Crystal propozycja od Lanvin jest bardziej dziewczęca aniżeli kobieca, widzę w niej dziewczynę radosną, energiczną i spontaniczną, w której obudziła się pierwsza namiętność.









Zapach ma całkiem niezłą projekcję, roztacza się dość szeroko wokół nosicielki, (nawet do kilkudziesięciu centymetrów)  Dodaję punkcik za intensywność, którą lubię. Fanki słodkich, świeżych kompozycji a z pewnością fanki Bright Crystal powinny poznać Lanvin Jeanne Lanvin.




Skład

Głowacytryna, gruszka, jeżyny
 
Serce
frezja, mailna, piwonia, róża
Podstawa
bursztyn, drzewo sandałowe, piżmo
 
Grupy zapachów
kwiatowe, owocowe

Twórca: Anne Filipo

Rok wydania 2008

Ogólna Ocena 6/10

#recenzja #piwonia #Lanvin #Jeanne

Popularne posty